Odsłuchiwanie płyt analogowych
stało się dla mnie częścią mojego życia.
Płyty sprawiają że czas zatrzymuje się a ja zaglądam do swojego wewnętrznego "Ja" aby zaczerpnąć chwilę "refleksji". Nie lubię spieszyć się, jest to szkodliwe, za to dbam aby każdy dzień "oddychał pełnią swojego życia". Jako Kolekcjoner płyt winylowych chciałbym wam przybliżyć moja pasję i radość jaką czerpię z niej.
Zapraszam tych którzy jeszcze czytają Blogi do mojego skromnego eksperymentu który nazwałem "Czytelnią Płyt".
Początek...
Końcówkę lat 90', spędziłem jeszcze słuchając muzyki na tak zwanych "kaseciakach". To był mój pierwszy kontakt z dźwiękiem analogowym. Szumiało, skrzeczało ale grało.... no i nie zapomniany urok kaset magnetofonowych.
W 2002 roku, okresu muzyki "Underground" był dla mnie okresem i furtką do nowej rzeczywistości! W tym czasie odkrywałem nową muzykę, nowych ludzi oraz nośnik muzyczny, płytę winylową!
Przypominam sobie imprezy organizowane w tamtym czasie przez Dj, udowadniały jak potężna była płyta winylowa. Ten dźwięk sprawiał, że człowiekowi chciało się tańczyć i tańczy i tak bez końca!
Te czasy są z nami, to prawda.
Prawdą jest również że czasy te pozostawiły po sobie pewne "ziarna", mówię metaforycznie, ziarna zasiane w sercach naszych. Te zrodziły pewien owoc po wielu latach.
U mnie zrodziło to na początku zainteresowanie do samych płyt winylowych, co w kolejnych latach doprowadziło mnie do ich kolekcjonowania...
Drogi jakich nie znamy...
W przeciągu 10 lat, a to z różnych powodów, musiałem zmieniać miejsca zamieszkania. Nie jest to najprzyjemniejsze doświadczenie, kiedy nie były to już czasy by można było spakować się w dwa plecaki. A z roku na rok przybywało płyt, jak również nowego ekwipunku Dj'skiego.
Myślałem wtedy, że ten przejaw niestabilności jest powodowany moim życiem zawodowym.
Nie rozumiałem tego aż do momentu kiedy odkryłem, że... należało na początku zmienić wnętrze człowieka aby to co zewnętrzne zmieniło się automatycznie.
Tym punktem odniesienia, dochodzimy do źródła mojej przemiany .
Jezus Chrystus i Jego Słowo było głębią zmian w moim życiu zawodowym jak prywatnym.
Czerpiąc z Jego nauk i mądrości, widzę sens życia i harmonię na nowo.
To również otworzyło mi oczy na pewne zagadnienie...
Wojna Światów...
...dobrze znany syndrom w którym jednostka ściera się o dominację nad drugą. W przemyśle muzycznym pojawia się pod postacią muzyki produkowanej dla mas (kontrolowany) w zwarciu z muzyką produkowaną z poczuciem odpowiedzialności przed słuchaczem (niezależnie). Przez lata wierzyłem w świadomość tego syndromu przez słuchaczy, miał on ich doprowadzić do dojrzałości muzycznej.
W konsekwencji, osiągnęlibyśmy naturalny postęp ewolucji muzycznej w naszym społeczeństwie. Dostarczylibyśmy wtedy narzędzi do intuicyjnego rozpoznawania wartości dla następnych generacji. Niestety, widząc jakie nurty panują w dzisiejszym czasie daje mi to do zrozumienia, że nieosiągneliśmy takiego poziomu czy kultury aby właściwie kierować nasze wartości intelektualne w tym zakresie.
Czytelnię Płyt stworzyłem jako przeciwciało wyżej wymienionego zagadnienia.
Zasługujemy jako polskie społączeństwo na więcej!
Gromadźmy się, twórzmy dialog i dzielmy się naszą wrażliwością muzyczna z innymi.
Zapraszam do Czytelnii !!!